Jak radzić sobie z krytyką naszego wystąpienia

25 października 2021
5 min. czytania

Jesteś na konferencji branżowej. Właśnie skończyłeś swoje wystąpienie biznesowe. Co prawda oklaski nie były gromkie, ale masz poczucie, że poszło Ci całkiem dobrze. Właśnie zamierzasz zabrać się do intensywnego networkingu, ale drogę zachodzi Ci pewien mężczyzna imieniem Jan.

– Niech Pan wybaczy za szczerość, ale ja po prostu taki jestem. To Pana wystąpienie było naprawdę słabe. Lepiej, żeby Pan nie prezentował już nigdy więcej, chyba, że chcecie, żeby Wam sprzedaż spadła do zera.

Już chcesz na to odpowiadać, jednak Pan Jan odwraca się na pięcie i kieruje się ku stoisku z jedzeniem. Czujesz się wkurzony, jednak zupełnie nie wiesz jak zareagować. Myślisz sobie: „Jak on śmiał tak bezczelnie skrytykować wystąpienie, do którego przygotowywałem się od miesiąca?”.

Taka sytuacja może zdarzyć się na każdej konferencji. Masz poczucie, że poszło Ci w porządku, a ktoś z publiczności uznaje twój wystąp za jeden z najgorszych, jakie widział w życiu. Ktoś oczywiście może się mylić, jednak warto przyjrzeć się zjawisku krytyki trochę bliżej. Istnieje mała szansa, że jej w naszym życiu unikniemy, a wywołuje ona w nas niemałe emocje.

 

Krytyka a hejt

Warto rozróżnić pojęcie konstruktywnej krytyki od hejtu. Jednak nie jest to wcale takie proste. Istnieje niebezpieczeństwo, że każdy rodzaj krytyki, która nie będzie przedstawiona w książkowy sposób będziemy oceniali jako hejt. Nie spodobało się komuś twoje wystąpienie? Na pewno ta osoba jest hejterem, który po prostu zazdrości Ci twoich umiejętności. Takie podejście jest mało funkcjonalne, ponieważ to właśnie w tych krytycznych głosach możemy znaleźć kluczowe wskazówki, które pozwolą nam się rozwinąć. Nawet z takich krytycznych głosów jak: „Zrobiłeś beznadziejny początek”, „Twoje żarty nikogo nie śmieszą” lub „Nie masz za grosz charyzmy” możemy wyciągnąć lekcje, które pomogą nam ulepszyć nasze prezentacje. Klasyczny hejt będzie nacechowany silnymi emocjami i często dużą ilością wulgaryzmów. Nie znajdziemy tam za dużo konkretów, a bardziej opinię w stylu „to było słabe, nie podobało mi się to”.

Konstruktywna krytyka, to taka, po której wiemy, co według danej osoby jest do poprawienia i daje ona nam znać, jak to zrobić. Na przykład: „Miałeś słaby początek. Nie zadałeś żadnego pytania publiczności, co uniemożliwiło Ci zbudowanie z nimi kontaktu. Następnym razem zadaj im przynajmniej trzy pytania w trakcie pierwszych pięciu minut.” W takim komunikacie jest określone, co konkretnie możemy zrobić, aby rozwiązać dany problem, którym w tym przypadku jest początek wystąpienia, w którym nie zbudowaliśmy kontaktu z publicznością. W idealnym świecie tak ludzie dawaliby sobie informacje zwrotne. Ocenialiby zachowanie, a nie osobę. Zamiast generalizacji dostawalibyśmy odniesienie się do konkretnych zachowań. W miejsce „nie stój tak, jakbyś był przestraszny” wstawialiby „następnym razem stań na środku, wyprostuj plecy i połącz ręce na wysokości pępka”.

 

Jak reagować na krytykę?

Nie żyjemy w idealnym świecie, dlatego istotne jest, abyśmy przemyśleli, jak w konstruktywny sposób reagować na niekonstruktywną krytykę. W przeciwnym przypadku w takich sytuacjach będziemy się wkurzać i nawet w obliczu wielu pozytywnych głosów, ten jeden negatywny będzie nas wytrącał z równowagi.

Po pierwsze warto jest dopytywać. To, że ktoś powiedział, że nasze wystąpienie było słabe za dużo nam nie mówi. Nawet jeśli druga osoba wygląda na kogoś, kto po prostu chce nas obrazić i na przykład podnieść sobie przez to własną samoocenę, to i tak możemy to wykorzystać. Mamy okazję dopytać, co konkretnie jej się nie podobało i jak możemy to zmienić następnym razem. Jeśli na takie pytanie, które byłoby spokojnie zadane, nie uzyskamy żadnej sensownej odpowiedzi – nie ma powodu, aby kontynuować rozmowę z taką osobą. Po prostu odejdźmy od niej jednocześnie zadając sobie sami pytanie: „Co takiego mogło być w moim wystąpieniu, co wywołało taką opinię w tej drugiej osobie?” Jeśli stworzymy sobie nawyk analizowania własnych wystąpień, takie głosy będą tylko dodatkową informacją, a nie czymś, co jest decydującym głosem w kontekście oceny naszej prezentacji.

Po drugie zastanówmy się nad tym, po co w ogóle występujemy. Jaki jest nasz cel? Jeśli jest on dla nas bardzo ważny, to ewentualne potknięcia nie będą nas tak poruszać. Będziemy je wtedy traktować jako małe przeszkody na drodze do czegoś bardzo dla nas wartościowego. Szczególnie jeśli ten cel jest ambitny, to nie oczekujmy, że wszystko będzie nam po drodze szło jak z płatka. Czasem trzeba zrobić kilkadziesiąt prezentacji naszego produktu przed inwestorami, zanim zaczniemy to robić w taki sposób, że słuchacze będą zachwyceni naszym rozwiązaniem.

Po trzecie przemyślmy kwestię naszej własnej samooceny. Nie ma wśród nas idealnych ludzi. Każdy ma jakieś wady i zalety. Prawdopodobnie jest tak, że nie wszystkie rzeczy jesteśmy w stanie w sobie zmienić, dlatego miejmy świadomość nad czym chcemy pracować i sprawdzajmy jak nam to idzie. Wyobraźmy sobie taką sytuację, że ktoś nas skrytykuje z powodu naszej dykcji. Może to wywołać lekki uśmiech, ponieważ doskonale wiemy, że mamy z tym problem. Akurat teraz pracujemy nad tym, aby bardziej angażować swoją publiczność, ponieważ kiedyś to nas absolutnie przerażało. Być może następnym razem zajmiemy się właśnie dykcją. W takiej sytuacji krytyka będzie tylko informacją, która może poszerzyć świadomość nas samych.

 

Nie ma się czego bać

Podsumowując, nie warto bać się ani krytyki ani hejtu. W przypadku jednego czy drugiego po prostu zacznijmy rozmawiać z drugą osobą i nie zapomnijmy o pracy wewnętrznej. Świadomość naszego celu oraz przemyślenie własnych zalet i wad pomoże zachować spokój nawet w obliczu najtrudniejszej informacji zwrotnej.

Adam Zadrożny

Pomagam przygotowywać świetne wystąpienia biznesowe. Pracuję zarówno z dużymi firmami, startupami, które są na początku swojej drogi jak i przedsiębiorcami. Wraz z uczestnikami szkoleń pracuję nad tym, aby spotkania sprzedażowe, prezentacje przed zarządem, czy prezentacje dla inwestorów były jak najlepsze. Uczę jak szybko i skutecznie używać programu PowerPoint lub Google Slides. Tworzę slajdy na zamówienie.

Podziel się!
trener wystąpień publicznych

Zacznijmy razem
coś wielkiego!